PIERWSZY REPORTAŻ ŚLUBNY
Stało się, dostałem pierwsze zlecenie na reportaż ślubny – był to ślub Oli i Mateusza w Piaskach Luterskich. Od dawna o tym marzyłem i bardzo chciałem pojechać jako fotograf ślubny na imprezę. Myślałem, że zacznę jako drugi, asystent fotografa głównego, doświadczonego kolegi, przy którym będę mógł się uczyć. A tu taki traf i głównym byłem ja.
Na początku nie wiedziałem kto będzie bardziej zestresowany: młodzi czy ja, ale jak tylko zacząłem fotografować, to cały stres zniknął. Choć nie tak od razu zacząłem fotografować, bo ślub i zabawa weselna była pod Lublinem, czyli 250km od Soliny – mojego miejsca zamieszkania – więc jadąc na miejsce miałem sporo czasu na “stresowanie” się i ewentualną próbę pozbycia się tego stresu. Nie było łatwo, bo nikt mi wcześniej nie mówił jak zrobić dobry reportaż ślubny i musiałem polegać na swoim instynkcie. Chyba mnie nie zawiódł, bo zdjęcia wyszły całkiem fajne. Młodzi są zadowoleni, wiem od niektórych gości, że też im się bardzo spodobały, no i oczywiście ja też jestem zadowolony.
Uf, chyba podołałem temu zadaniu i chętnie podejmę się następnego, bogatszy o bezcenne doświadczenia.